Skoro dobre rady już za nami, pora na 6 najczęstszych pułapek czyhających na Klienta szukającego inspiracji. Czyli poradnik jak oprzeć się wnętrzarskiemu uwodzeniu i świadomie omijać wszelkie pułapki i niebezpieczeństwa.
PUŁAPKA numer 1: Filtry i światło
Profesjonalnie użyte filtry i oświetlenie sprawiają, że oglądasz jasne wnętrza zalane światłem. Zdjęcia, które cię inspirują, zazwyczaj są prześwietlone lub mają sztucznie nadany kontrast. W erze filtrów i szybkiej obróbki zdjęć naprawdę łatwo trochę bardziej podkreślić kolory albo rozjaśnić wnętrze i tym samym dodać więcej efektu WOW. Pamiętaj o tym, że social media często zniekształcają rzeczywistość, i dzieje się to nie tylko w świecie influencerów, ale także w świecie architektury wnętrz.
PUŁAPKA numer 2: Idealne stylizacje
Kolejny bardzo ważny punkt. Idealnie wystylizowane do zdjęć wnętrza to tak naprawdę przestrzenie nienadające się do życia. Przy sesjach do wnętrzarskich magazynów pracuje sztab stylistów, który przed sesją wnosi do mieszkania masę dodatków i odpowiednich akcesoriów. Wszystko po to, by dodać wnętrzu jak najwięcej uroku.
Żeby była jasność. W dużej mierze są to doskonałe, przemyślane projekty, które nawet bez dodatków są wyjątkowe, a praca świetnego stylisty tylko to podkreśla. Natomiast przeglądając z zachwytem kolorowe gazety, warto mieć z tyłu głowy, że nie zawsze to, co widzisz, jest w 100% prawdziwym obrazem domu właścicieli.
PUŁAPKA numer 3: Problem skali
Problem skali, czyli ogromne przestrzenie, które nijak się mają do Twojego domu. Bardzo łatwo wpaść w pułapkę i zauroczyć się pięknymi, przestronnymi loftami. Takie mieszkania to w naszej rzeczywistości niedoścignione marzenia. Przeważnie skutkuje to tym, że zakochujesz się w zbyt dużych meblach, które absolutnie nie pasują do przestrzeni Twojego domu.
PUŁAPKA numer 4: Brak dostępności (produkty poza budżetem)
Zdarzyło Ci się kiedyś zakochać w industrialnej, metalowej lampie? Albo oldschoolowym, skórzanym fotelu? Schody zaczynają się wtedy, gdy chcesz te wymarzone meble kupić. Dlatego pamiętaj, żeby planując projekt nowego wnętrza, nie bazować na materiałach i produktach, które są nieosiągalne lub niedostępne. Szukaj elementów o podobnej stylistyce, ale nie upieraj się przy znalezieniu idealnie tego samego produktu, co na Pinterestowym moodboardzie. Stracisz w ten sposób mnóstwo czasu i energii.
PUŁAPKA numer 5: Gotowe kompozycje
Mnogość decyzji do podjęcia potrafi przytłoczyć każdego, kto mierzy się z wyzwaniem, jakim jest remont. I wtedy pojawia się pokusa, żeby kupić komplet mebli z gazetki, który rozwiąże wiele problemów naraz. A Ty, po zakończonych pracach remontowych, zasiądziesz na tronie i odtrąbisz sukces. Jest to jakieś rozwiązanie, ale w żadnym wypadku go nie polecam. Dlaczego?
Salony czy kuchnie z katalogu nierzadko stanowią inscenizację wnętrzarskich marzeń skierowaną do masowego odbiorcy. Nie ma tam miejsca na Twój charakter, indywidualne podejście czy spersonalizowany układ wnętrza. Takie gotowe kompozycje kiepsko też pasują do wnętrz o innych wymiarach niż sklepowa wystawka.
Co więcej, po zakupie takich mebli nie wiesz, jak dobrze połączyć je z resztą wyposażenia Twojego domu. Brakuje ci spójności i czujesz, że coś nie do końca gra. To, co prezentowało się dobrze w sklepowym wnętrzu, w Twoim mieszkaniu przestaje Ci się podobać.
PUŁAPKA numer 6: Idealne kadry
Idealny kadry mają to do siebie, że ich celem jest przykuć twoją uwagę. A portale bazujące na złapaniu uwagi użytkownika, takie jak Instagram czy Pinterest, tylko to zjawisko wzmogły. Robienie kadrów stricte na Instagram trochę różni się od tradycyjnej fotografii. Tu liczy się nienaganna kompozycja i odpowiednio dobrane kolory.
Jaka pułapka czyha na Ciebie za tymi idealnymi ujęciami? Kadrowanie zdjęć = brak kontekstu całej przestrzeni. Możesz zakochać się w konkretnym ujęciu, idealnie sfotografowanej części pokoju, ale niekoniecznie zachwyciłoby Cię całe wnętrze. Wybierając inspirację, weź pod uwagę, co tak naprawdę sprawiło, że pokochałaś to wnętrze — architektura czy kadr?
Daj znać czy już wpadłaś w którąś z pułapek!