Najważniejsze to zachować równowagę
Z Instagramem i Pinterestem jest tak, że z jednej strony stanowią nieocenione źródło inspiracji i pomysłów, a z drugiej, bywają prawdziwą zmorą klientów i projektanta. Inspiracyjnych pułapek jest tu całkiem sporo (opowiadam o nich w trzeciej części serii Jak się inspirować i nie zwariować), ale najpierw podzielę się z Tobą 5 radami, które ułatwią ci „przetrawienie” ogromnej porcji inspiracji dostępnych w sieci.
Wszystkie poniższe rady przerobiłam z moimi Klientami. I dzięki temu wszyscy moi Klienci (z moją pomocą i wsparciem) zdefiniowali taki styl wystroju wnętrz, który idealnie pasuje do nich i ich domów.
RADA numer 1: Bądź wybredna!
Wybierając inspiracje i zdjęcia, nie wybieraj wszystkiego, co jest „fajne”. Nie bój się wybrzydzać, marudzić i grymasić. Zastanów się, dlaczego podoba Ci się konkretne wnętrze. Czy ma kolory, w których dobrze się czujesz? A może w prezentowanym wnętrzu podoba Ci się tylko designerska lampa? Podoba Ci się kształt kanapy, ale obicie już nie? W porządku! Wybieraj tylko to, co naprawdę do Ciebie przemawia.
RADA numer 2: Bądź precyzyjna!
Poświęć czas na przejrzenie i uporządkowanie swoich inspiracji i pomysłów. Twórz tablice i odpowiednie foldery (osobno kuchnia, łazienka, oświetlenie itd.). Nie wiem, czy wiesz, ale na Pintereście możesz dodawać do przypiętych zdjęć notatki! Wykorzystaj tę funkcję!
Podoba Ci się obicie i kolor sofy? Zapisz to sobie! Dzięki temu będziesz pamiętać, co tak naprawdę przykuło Twoją uwagę. W przyszłości będzie Ci zdecydowanie łatwiej wrócić do takiej tablicy i zweryfikować swoje pierwsze pomysły na wnętrze.
RADA numer 3: Bądź krytyczna!
Podczas szukania inspiracji na pewno napotkasz projekty, które zapierają dech w piersi. Niestety, wiele wnętrz tak pięknych, że aż chce się krzyknąć WOW!, to w rzeczywistości niepraktyczne pomysły.
Pamiętaj, że każdy prowadzi odmienny styl życia, ma inną sytuację rodzinną, a jego dom jest odzwierciedleniem jego charakteru. Przenoszenie inspiracji 1:1 do Twojego mieszkania, nie tylko jest nieetycznym kopiowaniem, ale przede wszystkim może się okazać udręką w codziennym życiu czy przy utrzymywaniu porządku.
Dlatego bądź krytyczna! Zanim zakochasz się bez pamięci w danym obrazku, zastanów się, czy rozwiązanie, które tak bardzo Ci się podoba, będzie praktyczne i wygodne dla Ciebie i Twojego stylu życia.
RADA numer 4: Nie ulegaj trendom!
Trendy zmieniają się co rok, a czasem nawet co sezon. Wystarczy obserwować największe targi i imprezy branżowe, by uświadomić sobie, że opieranie wszystkich inspiracji o aktualnie panujące trendy to przepis na porażkę. Tak, część z nich zostanie z nami na dłużej niż jeden sezon, ale większość szybko odejdzie w zapomnienie. Dlaczego nie warto ulegać trendom?
Po pierwsze, skoro widzisz jakiś trend teraz, to zanim skończysz swój remont, prawdopodobnie coś innego będzie już w modzie. Dlatego to tak ważne, by wybierać to, co podoba się TOBIE! A nie to, co aktualnie widzisz w mediach społecznościowych. Bardzo trudne, ale szalenie ważne!
Po drugie, pamiętaj, aby wnętrze dopasować do swoich potrzeb. Do stylu życia, który prowadzisz i do ludzi, z którymi mieszkasz. Tylko w ten sposób stworzysz coś, co jest unikalne i tylko Twoje. Tak, musisz włożyć w taki projekt dużo czasu i wysiłku. Ale to właśnie dzięki temu twoje wnętrze będzie ponadczasowe.
A kiedy już będzie przemyślane i dobrze zaprojektowane, to niewielkim nakładem (pracy albo pieniędzy) z łatwością odświeżysz je i nadasz mu nowego szyku, np. poprzez nowe dodatki.
RADA numer 5: Dbaj o spójność!
Zastanów się, jaki nastrój i klimat chcesz stworzyć. Nie umiesz tego nazwać? Szukaj charakterystycznych, wpadających w oko cech twoich ulubionych wnętrz na zdjęciach. Z biegiem czasu atmosfera, którą chcesz osiągnąć, będzie Ci się coraz bardziej klarować. Na tym etapie skup się na tym by inspiracje, które wybierasz, były spójne i miały wspólne cechy (na przykład zbliżoną kolorystykę albo podobnie używane kontrasty).
Daj znać czy któraś z moich rad pomogła ci zapanować nad inspiracyjnym chaosem.